Still life 2

Kobieto, dużo roboty przed Tobą.

Nie bój się dodawać tego różu na bieli.
Tym się różni kolor od barwy. Kolor ma każdy przedmiot, np. śnieg jest biały. Barwa to to co widzisz, czyli jeśli śnieg będziesz oglądała o zachodzie słońca, to będzie on niebieski... I mimo że wiesz że jest biały, to on w tym akurat momencie wygląda na niebieski. I to jest ta różnica - śnieg jest koloru białego, ale barwę śniegu odbierasz jako niebieską. Dopóki nie nauczysz się stosować innych kolorów w swoich pracach, które wg. Ciebie w ogóle by tam nie pasowały, to nie ma mowy o postępie.

Zobacz to: [link]
Spójrz na to 'poncho' które nosi papież. Odbierasz je jako ciemno czerwone, wręcz bordowe, mimo że na nim jest dosłownie plama jasnego różu!
I właśnie takie zabiegi pozwalają na realistyczne oddanie koloru danego przedmiotu, a nawet jego właściwości fizycznych [przez tę różową plamę to poncho wydaje się być śliskie i błyszczące].

Jak się będziesz bała to nie pójdziesz dalej i zatrzymasz się na tym etapie, a to wcale dobrze nie jest, ponieważ pamiętam jak w I ossp się tak właśnie malowało [jakieś 7-8 lat temu].